Strona 1 z 1

Amul (Remo Conzadori, Stefano Negro)

: 11 sie 2019, 16:48
autor: Legun
Lekko-półśrednia gra karciana w klimatach bliskowschodnio-handlowych, na 3 do 8 osób (!), z równoczesnym wykładaniem kart i dobieraniem z kart wyłożonych przez wszystkich graczy. Punktowanie za karty wyłożone na stół i te zbierane tajnie w ręce. Może być bardzo miłe. Co prawda w grze wyglądającej rodzinnie mogli sobie darować kurtyzanę i opium, niemniej szata graficzna bardzo miła oku i perspektywa gry ogarnialenej przez w miarę normalne grono 8 osób może być jaką alternatywą dla 6.Bierze i zupełnych imprezówek.
Obrazek

https://boardgamegeek.com/boardgame/260710/amul

Na razie nie widać u nikogo w I-Szopie. Widział ktoś to gdzieś? Grał ktoś i ma jakąś opinię?

Re: Amul (Remo Conzadori, Stefano Negro)

: 11 sie 2019, 18:09
autor: Turnavine
Też poluję na tę grę, instrukcje jak i jedno wideo recenzenckie są dostępne na BGG. W zeszłym roku była oznaczona jako możliwa do ogrania (prototyp) na Essen, ale po podejściu do stanowiska wydawco okazało się, że były to zamknięte testy.
Wygląda przyjemnie jako gra nie będąca imprezówką, a z możliwością gry na dużo osób. Ponieważ zagrać od czasu do czasu w Siedem Cudów lubię, ale posiadać bym nie chciał to ten tytuł wygląda na dobrą alternatywę. Pytałem w "pewnym" sklepie o możliwość sprowadzenia i wygląda na to, że trzeba jeszcze poczekać, mimo ogłoszonej premiery gry z drukarni doszły później (ale już są i są nawet w ofercie innych dystrybutorów) - należy się cieszyć, że raczej nie będziemy czekać tyle co US (premiera pod koniec roku jakoś).

EDIT: Gry jednak wciąż nie ma u dystrybutorów.

Re: Amul (Remo Conzadori, Stefano Negro)

: 30 paź 2019, 10:07
autor: Legun
Czy coś słychać w sprawie polskiego wydania? Idą święta i gra o sobie przypomina.

Re: Amul (Remo Conzadori, Stefano Negro)

: 30 paź 2019, 18:38
autor: KubaP
Jest do kupienia w Planszostrefie, a gra niezalezna jezykowo.
Legun pisze: 30 paź 2019, 10:07 Czy coś słychać w sprawie polskiego wydania? Idą święta i gra o sobie przypomina.

Re: Amul (Remo Conzadori, Stefano Negro)

: 30 paź 2019, 20:43
autor: cohlerc1
KubaP pisze: 30 paź 2019, 18:38 Jest do kupienia w Planszostrefie, a gra niezalezna jezykowo.
Bgg twierdzi że jednak trochę tekstu na kartach jest ;) tutaj to widać

Re: Amul (Remo Conzadori, Stefano Negro)

: 30 paź 2019, 20:48
autor: KubaP
A to pardon!
cohlerc1 pisze: 30 paź 2019, 20:43
KubaP pisze: 30 paź 2019, 18:38 Jest do kupienia w Planszostrefie, a gra niezalezna jezykowo.
Bgg twierdzi że jednak trochę tekstu na kartach jest ;) tutaj to widać

Re: Amul (Remo Conzadori, Stefano Negro)

: 12 lis 2019, 06:43
autor: Legun
Już po pierwszej partii. Wrażenie bardzo pozytywne. Nie jest to gra, w której nowicjusz ma szanse z wyjadaczem w pierwszej partii, lecz już od drugiej powinno się pojawić wyczucie, w jakie warianty układają się opcje na kartach. Dobrze wiedzieć od razu, ile PZ należy średnio wycisnąć z jednej karty, żeby się liczyć w walce o zwycięstwo (u nas zwycięzca miał prawie 5, przegrany niewiele ponad 3). Jeśli karty marnie się komponujące z innymi dają z reguły 4PZ, stąd można wnosić, że to jest spodziewana stopa zwrotu z karty. Żeby wygrać, trzeba coś więcej. Patent z wykładaniem kart, z których później wszyscy wybierają w określonej wcześniej kolejności jest bardzo sprytny. Także proporcje 9:5 pomiędzy punktującymi kartami na stole i na ręce (czyli widocznymi i niewidocznymi do końca dla wszystkich) są całkiem zgrabne.
PS. Na pudełku jest napisane "Made in Poland", więc to chyba polskie wydanie, tylko anglojęzyczne ;).

Re: Amul (Remo Conzadori, Stefano Negro)

: 12 lis 2019, 12:01
autor: Furan
A jak odczucia w sprawie skalowalności i czasu rozgrywki?

Re: Amul (Remo Conzadori, Stefano Negro)

: 05 maja 2024, 13:14
autor: Legun
Odgrzewam temat, bo gra wróciła na stół i wygląda na to, że nie będzie to zjawisko sporadyczne. Na razie dwie rodzinne partie trzyosobowe. Naprawdę jest to zgrabne. Poziom komplikacji ciut wyższy niż 7 Cudów. Przy bliższym poznaniu pojawiają się elementy, których w tamtej grze brakowało. Może dochodzić do handlu - wrzuć arabskiego handlarza na wystawkę, to ja ci za to wrzucę mongolski miecz. Jest lekka bariera wejścia, bo kart jest dużo a ich efekty nie są oczywiste, jak to ma miejsce w Sushi Go Party. Lecz do w miarę regularnego grania w stałym gronie kwalifikuje się jak najbardziej. Dam znać, jak idzie ze skalowaniem pewnie dopiero w wakacje, gdy dwie starsze córy wrócą do domu...