Strona 17 z 21

Re: Unmatched: Battle of Legends (R. Daviau, JR Honeycutt, J. D. Jacobson)(cała seria)

: 09 maja 2022, 20:02
autor: Urkeith
Piaskoryb pisze: 09 maja 2022, 18:33 Ostatnio były albo wciąż są dostępne w sklepach pakiety Hells Kitchen i Redemption Row. Czy ktoś może juz je ogrywa? Widzę że w temacie cisza a szkoda, mogłyby być fajne relacje...
Ja niestety odpuściłem. Cena jednak trochę zaporowa jak za trzy postacie, mimo że spodziewana (licencja Marvela). Jakby się nad tym zastanowić, to z mojej strony interesujący wydają się tylko Moon Knight oraz Elektra, jak na złość są w różnych zestawach :D Jakby byly w jednym zestawie to moooże bym się skusił.

Re: Unmatched: Battle of Legends (R. Daviau, JR Honeycutt, J. D. Jacobson)(cała seria)

: 10 maja 2022, 04:54
autor: Piaskoryb
Urkeith pisze: 09 maja 2022, 20:02
Piaskoryb pisze: 09 maja 2022, 18:33 Ostatnio były albo wciąż są dostępne w sklepach pakiety Hells Kitchen i Redemption Row. Czy ktoś może juz je ogrywa? Widzę że w temacie cisza a szkoda, mogłyby być fajne relacje...
Ja niestety odpuściłem. Cena jednak trochę zaporowa jak za trzy postacie, mimo że spodziewana (licencja Marvela). Jakby się nad tym zastanowić, to z mojej strony interesujący wydają się tylko Moon Knight oraz Elektra, jak na złość są w różnych zestawach :D Jakby byly w jednym zestawie to moooże bym się skusił.
Też odpuszczam, 3 postacie w cenie 5-6 :D Patrzyłem to ten Hells Kitchen chyba najciekawszy zestaw. Ale całkowicie zbędny w moim zbiorze Unmatched ;p Rekordów sprzedaży nie będzie.

Re: Unmatched: Battle of Legends (R. Daviau, JR Honeycutt, J. D. Jacobson)(cała seria)

: 10 maja 2022, 07:05
autor: Neysmeey
Ja podobnie, po pierwsze nie jestem fanem superbohaterow, a po drugie nie pasuje mi to do wspanialych postaci z legend, czy literatury. Wyjatkowo sprawilem sobie pudeleczko z Deadpoolem, po pierwsze to maly box, po drugie lubie jego humor i koncepcje.

Re: Unmatched: Battle of Legends (R. Daviau, JR Honeycutt, J. D. Jacobson)(cała seria)

: 17 maja 2022, 19:20
autor: preshiq
W nawiązaniu do gownoburzy jaka toczy się na internetach odnośnie nowego filmu o Predatorze, to ja jestem jak najbardziej na tak dla zestawu Pocahontas vs Predator :D

Re: Unmatched: Battle of Legends (R. Daviau, JR Honeycutt, J. D. Jacobson)(cała seria)

: 27 maja 2022, 23:28
autor: Piaskoryb
Było trochę przerwy ale///

Obecnie moim topkiem jest Sun Wukong! Bruce Lee zdetronizowany. Przede wszystkim dlatego że Małpi Król to trickster i dużo więcej zabawy mam z blefów i podstępów tej legendy. Rózne bywały starcia ale wciąż myślę że to dość zrównoważona Legenda, potężna ale nie zbyt potężna. Dodatkowo, większość znajomych na tym etapie i tak nie chciała zabardzo grać przeciw Bruce Lee albo jako Bruce Lee. Wielka szkoda, bo chętnie pograłbym przeciwko Brucowi a nie mam z kim :D

Sun Wukong to kawał świetnej zabawy, walka nim przeciw np czerwonemu kapturkowi (kolejny Trickster) to już wogóle szał :D nie wspominając epickich walk przeciw Alicji albo Meduzie :D Mineło trochę czasu i nadal uważam że VOL 2 jest zaiste godnym uzupełnieniem Vol 1 ;)

Re: Unmatched: Battle of Legends (R. Daviau, JR Honeycutt, J. D. Jacobson)(cała seria)

: 02 cze 2022, 00:52
autor: dannte
dannte pisze: 10 mar 2022, 21:46 PS2: Wyobrażam sobie jak druzgocące musi być dla Meduzy i Robin Hooda, gdy Ghost Rider zużywa żeton i boostuje swój ruch rozjeżdżając wszystkich pomocników przeciwnika :D
No to mamy oficjalny ruling, który nie pozwala zwiększyć ruchu ponad 4, bo jak stwierdził jeden z projektantów: to spłycało grę do stosowania taktyki rozjeżdżania słabszego przeciwnika.

Wcześniejsza klaryfikacja to "If you spend a Hellfire to increase Ghost Rider's move value to 4, you may still BOOST your maneuver as well." i można było zwiększyć ruch ponad 4. Już to nieaktualne. Teraz, oficjalnie nie można: "After some discussion, we're reversing our ruling re boosting ghost rider's movement. If you boost Ghost Rider's movement and spend hellfire, you have 4 moves."

Autor twierdzi, że mogą tak zarządzić, bo nie zmienia to tekstu na kartach, a jedynie jego interpretację. Więc nie zamierzają zmieniać nic w pozostałych postaciach (nawet jeśli są zauważalnie słabsze/nieciekawe).

Myślę, że sama zmiana ma sens, bo inaczej Ghost Rider mógłby "nie działać". Szkoda jedynie, że będzie trzeba pamiętać: albo boost i brak specjalnej umiejętności, albo specjalna umiejętność i brak boosta. No chyba, że jest jakiś sens spalić kartę na boost (przy użyciu specjalnej umiejętności), mimo że ta karta nic nie zmieni?

Re: Unmatched: Battle of Legends (R. Daviau, JR Honeycutt, J. D. Jacobson)(cała seria)

: 21 cze 2022, 22:30
autor: RUNner
Kupiłem Bruk i Mgłę i pierwsze wrażenia mam pozytywne, dużo lepiej się zapowiada ten set niż Vol.1, którego sprzedałem po kilku partiach. Dobór postaci jest tutaj bardzo spójny i tematyczny. Dla mnie bomba, bo sorry ale Sindbad kontra Alicja w Krainie Czarów czy Król Artur, to jakieś niepoważne zestawienie. Jasne, że ta gra sztuczkami stoi, ale mimo wszystko, dla mnie BiM jest tutaj znacznie lepsze. W dodatki nie planuję wchodzić, bo 4 postacie to masa grania. Jedyny minus jaki widzę, to gorsze figurki niż w Vol.1. Są jakieś takie mało wyraziste.

Re: Unmatched: Battle of Legends (R. Daviau, JR Honeycutt, J. D. Jacobson)(cała seria)

: 23 cze 2022, 22:15
autor: venomik
RUNner pisze: 21 cze 2022, 22:30 Dobór postaci jest tutaj bardzo spójny i tematyczny. Dla mnie bomba, bo sorry ale Sindbad kontra Alicja w Krainie Czarów czy Król Artur, to jakieś niepoważne zestawienie.
Ja akurat bardzo lubię ten fakt, że postacie są z kompletnie innej bajki i jak grałem z losowymi ludźmi, którzy wcześniej nie znali Unmatched, to ich ten fakt też całkiem bawił. Im więcej dodatków tym śmieszniej to wygląda. Może poza kilkoma ostatnimi, gdzie dla większości ludzi w Polsce ponad połowa postaci jest pewnie całkiem anonimowa.

Re: Unmatched: Battle of Legends (R. Daviau, JR Honeycutt, J. D. Jacobson)(cała seria)

: 23 cze 2022, 22:23
autor: Kal-El83
Z „bruk i mgła” średnio pasuje mi mapa posiadłości, a w zasadzie te skróty. Jak grałem niewidzialnym przeciw jakielowi to na początku poszedłem na dwie wymiany a później skakałem między skrótami i nie byłem w zasadzie w zasięgu do sensownego ataku. Później dwa razy zdjęcie z planszy w pierwszym ruchu żeby nie dobierać kart i przeciwnikowi ho uciekło podczas doboru z pustego decku. Chyba że ciś źle grałem.

Re: Unmatched: Battle of Legends (R. Daviau, JR Honeycutt, J. D. Jacobson)(cała seria)

: 23 cze 2022, 22:37
autor: RUNner
Sam jestem ciekaw czy jest jakaś optymalna plansza do tej gry?

Re: Unmatched: Battle of Legends (R. Daviau, JR Honeycutt, J. D. Jacobson)(cała seria)

: 23 cze 2022, 22:42
autor: Kal-El83
Póki co mi najprzyjemniej się grało na plaszy ze statkie (vol.1). Ale to może być fakt kilku zaciętych partii na 4 osoby, czego na innych planszach nie uświadczyłem =)

Re: Unmatched: Battle of Legends (R. Daviau, JR Honeycutt, J. D. Jacobson)(cała seria)

: 24 cze 2022, 00:07
autor: venomik
Azazelek pisze: 23 cze 2022, 22:23 Z „bruk i mgła” średnio pasuje mi mapa posiadłości, a w zasadzie te skróty. Jak grałem niewidzialnym przeciw jakielowi to na początku poszedłem na dwie wymiany a później skakałem między skrótami i nie byłem w zasadzie w zasięgu do sensownego ataku.
To dość ciekawe. Bo patrzę na tę mapę ze skrótami i tak: jeśli jesteś na środkowym polu, ze skrótem, bo masz wszystkie pola w zasięgu max 4. Przy czym rozkłada to się tak:
Zasięg 4: 5 pól
Zasięg 3: 10 pól
Zasięg 2: 11 pól
Zasięg 1: 5 pól
Czyli generalnie potrafi być bardzo blisko wszędzie. Zestawiajac z innymi mapami to znacznie łatwiej jest kogoś tu gonić. Takie tez odnosiłem zawsze wrażenie podczas gry. Na niektórych mapach przecież może być i 10 pól odległości pomiedzy polami i jak tam się Niewidzialny Człowiek rozłoży to dopaść go nie można nawet z boosem. Przynajmniej jeśli się nie jest Sindbadem. A tutaj? Luz.
Inna sprawa, że Niewidzialny Człowiek wciaż jest postacią solo walczącą wręcz, więc i tak prędzej czy później musi wyjść z mgły ;)
Twoje odczucia bazują pewnie na tym, że to był pod tym względem najgorszy dobór postaci. Wszak grałeś postacią:
- wręcz
- bez sojuszników
- mającej problemy z poruszaniem się (dostawanie obrażeń jako Hide)
Ruch tej postaci w sporej części wynika z kart (aż 11), więc jest mocno sytuacyjny i trudny do optymalnego wykorzystania przeciwko solo rywalowi, zwłaszcza takiemu, który może się łatwiej poruszać. Zagraj na tej mapie Muldoonem i nagle się okaże, że Niewidzialny Człowiek ma totalnie przerąbane ;)

RUNner pisze: 23 cze 2022, 22:37 Sam jestem ciekaw czy jest jakaś optymalna plansza do tej gry?
Optymalna? Dlaczego jakaś mapa miałaby byc optymalna, to nie ma sensu :o

Re: Unmatched: Battle of Legends (R. Daviau, JR Honeycutt, J. D. Jacobson)(cała seria)

: 24 cze 2022, 06:59
autor: RUNner
venomik pisze: 24 cze 2022, 00:07
RUNner pisze: 23 cze 2022, 22:37 Sam jestem ciekaw czy jest jakaś optymalna plansza do tej gry?
Optymalna? Dlaczego jakaś mapa miałaby byc optymalna, to nie ma sensu :o
Najciekawsza? Mapa na której można robić fajne akcje?

Re: Unmatched: Battle of Legends (R. Daviau, JR Honeycutt, J. D. Jacobson)(cała seria)

: 16 lip 2022, 17:24
autor: dannte
Chyba tego tutaj nie wrzucałem jeszcze: jest grafika pudełka Houdini vs The Genie
Spoiler:
Artystą w tym zestawie będzie Peter Diamond, zdaje się, że jeszcze nie ilustrował niczego w Unmatched.

Dżin wygląda jakby był stylizowany na podobieństwo samego Justina Jacobsona :mrgreen:

Podobno umiejętnością Dżina będzie zdobycie dodatkowej akcji po odrzuceniu karty, ale nie wiem czy to potwierdzone.


Mam wrażenie, że to będą kolejne "joke-decki" jak Dr. Sattler i Deadpool, no ale może się mylę i warto je będzie dodać do kolekcji :)

Re: Unmatched: Battle of Legends (R. Daviau, JR Honeycutt, J. D. Jacobson)(cała seria)

: 17 lip 2022, 11:40
autor: kolosm
Mam już kilka partii za sobą i potwierdzam, iż gra jest bardzo dobra. Idealna jako wstawka przed grubymi tytułami na popołudnie, szybka, dynamiczna. Aż chce się grać kolejne partie :)

Re: Unmatched: Battle of Legends (R. Daviau, JR Honeycutt, J. D. Jacobson)(cała seria)

: 26 lip 2022, 14:05
autor: Piaskoryb
Ktoś pytał o najfajniejsze plansze/ Vol1 ma świetną plansze ogrodu, Robin vs WS ma mocno kontaktowe plansze (mniejsze/ciasniejsze), podoba mi się plansza z Czerwonego kapturka, a wiszące ogrody (chyba tak się nazywa) z Vol 2 jest sporo bardziej zaawansowana z boostami do ataków itp. Ogólnie każdą lubię :)

Ktoś może grał w tego T-Rexa? Fajne to czy tylko bardziej jako ciekawostka? :)

Re: Unmatched: Battle of Legends (R. Daviau, JR Honeycutt, J. D. Jacobson)(cała seria)

: 26 lip 2022, 15:54
autor: dannte
Piaskoryb pisze: 26 lip 2022, 14:05 Ktoś pytał o najfajniejsze plansze/ Vol1 ma świetną plansze ogrodu, Robin vs WS ma mocno kontaktowe plansze (mniejsze/ciasniejsze), podoba mi się plansza z Czerwonego kapturka, a wiszące ogrody (chyba tak się nazywa) z Vol 2 jest sporo bardziej zaawansowana z boostami do ataków itp. Ogólnie każdą lubię :)

Ktoś może grał w tego T-Rexa? Fajne to czy tylko bardziej jako ciekawostka? :)
Grałem ze dwa razy, jak najbardziej mogę polecić. Jeszcze ze 3 razy grałem w trakcie playtestów, ale od tamtego czasu T-Rex się trochę zmienił. Uważam, że troszkę go/ją osłabili przez dodanie dociągu karty, ale dzięki temu gra się bardziej dynamicznie.

Nie wiem czy jest jakakolwiek postać w tej grze, której nie nazwałbym ciekawostką, więc nie do końca wiem czego oczekujesz?

I tak jak pisałem wyżej: ten zestaw składa się tylko z T-Rexa - Dr. Sattler to jakiś joke deck dodany w gratisie... Można talią doktorów grać i jest raczej mechanicznie poprawna (aczkolwiek przesadnie mocna), ale tematycznie to dno.

Re: Unmatched: Battle of Legends (R. Daviau, JR Honeycutt, J. D. Jacobson)(cała seria)

: 26 lip 2022, 20:53
autor: Piaskoryb
dannte pisze: 26 lip 2022, 15:54
No, dla mnie to bardziej ciekawostka niż must have. Koncepcyjnie zawsze jestem za klasycznym zestawem stylu vol 1 vol 2 i paru pomiędzy. Zatem czekam na kolejn zestaw :D Dodam że Vol 2 jest naprawde mocny :)

Re: Unmatched: Battle of Legends (R. Daviau, JR Honeycutt, J. D. Jacobson)(cała seria)

: 01 sie 2022, 20:23
autor: dannte
No dobra, wreszcie jakieś newsy nt. aplikacji.
https://store.steampowered.com/app/1677 ... l_Edition/

Zaktualizowali stronę gry o trailer i zrzuty ekranu z aktualnego stanu prac. Gra we wczesnym dostępie pojawi się 15. września 2022. Mam nadzieję, że nie będzie to taki niewypał jak Fury of Dracula ;) Liczę na dobre AI.


Miałem po cichu nadzieję, że oprócz 4 postaci z podstawki wypuszczą też Little Red i Beowulfa (bo w tle na ich stronie ciągle są grafiki wszystkich 6 postaci), ale nic na to obecnie nie wskazuje.

Re: Unmatched: Battle of Legends (R. Daviau, JR Honeycutt, J. D. Jacobson)(cała seria)

: 01 sie 2022, 21:53
autor: Piaskoryb
dannte pisze: 01 sie 2022, 20:23 No dobra, wreszcie jakieś newsy nt. aplikacji.
https://store.steampowered.com/app/1677 ... l_Edition/

Zaktualizowali stronę gry o trailer i zrzuty ekranu z aktualnego stanu prac. Gra we wczesnym dostępie pojawi się 15. września 2022. Mam nadzieję, że nie będzie to taki niewypał jak Fury of Dracula ;) Liczę na dobre AI.


Miałem po cichu nadzieję, że oprócz 4 postaci z podstawki wypuszczą też Little Red i Beowulfa (bo w tle na ich stronie ciągle są grafiki wszystkich 6 postaci), ale nic na to obecnie nie wskazuje.
Nie wiem jak innym ale o ile kapturek naprawde fajna Legenda to Beowulf do grania jakis taki dziwny, możliwe że to trudniejsza w obsłudze Legenda a może to ja nie umiem nim grać :P

Re: Unmatched: Battle of Legends (R. Daviau, JR Honeycutt, J. D. Jacobson)(cała seria)

: 01 sie 2022, 22:59
autor: everan
Piaskoryb pisze: 01 sie 2022, 21:53 Nie wiem jak innym ale o ile kapturek naprawde fajna Legenda to Beowulf do grania jakis taki dziwny, możliwe że to trudniejsza w obsłudze Legenda a może to ja nie umiem nim grać :P
Kapturek jest super, ale Beowulf też daje radę! Trzeba nim po prostu grać, powiedzmy, z dużą śmiałością i zbierać twardo te tokeny ;) Dla mnie to jedna z ulubionych postaci - nie wiem czy najmocniejszych, ale uwielbiam nim grać!

Re: Unmatched: Battle of Legends (R. Daviau, JR Honeycutt, J. D. Jacobson)(cała seria)

: 02 sie 2022, 07:14
autor: Urkeith
Oj tak. Granie Beowulfem jest specyficzne, moim zdaniem jest całkiem mocna postacią ale jest trudniejszy w obsłudze niż większość wojowników - trzeba tak czytać grę, żeby dostawać najlepiej po jeden obrażeń by generować furię i na bieżąco ją wydawać

Re: Unmatched: Battle of Legends (R. Daviau, JR Honeycutt, J. D. Jacobson)(cała seria)

: 03 sie 2022, 23:53
autor: venomik
Dziś pierwsza partia nowym dodatkiem z Jurassic Park, T-rex (ja) vs dr Sattler.

Słyszałem opinię, że moja postać (albo i obie) to taki nie do końca poważny deck (nie tylko wyżej w dyskusji), ale grało się naprawdę ciekawie. Rezultat taki, że wygrana bardziej na krawędzi chyba być nie może. Mam 3 punkty życia, przeciwnik 4. Druga akcja w turze, słaba ręka, ledwie trzy karty do dociągnięcia mi zostały. Zagrywam atak, 2 vs 3 obrony, ale mogę boostować - w razie wygranej dostaję kartę, akcję, ale też tracę 2 życia. Ok, trudno. Mi życie spada do 1, przeciwnikowi do 3. W dodatkowej akcji zagrywam atak 2, przeciwnik obronę 2, ale mogę boostować za 3. Zabijam przeciwnika w trakcie walki, a po walce sam... bym zginął? Zginąłem? Nie jestem pewien i w sumie nie interesuje mnie to.

Bylem przekonany, że nie chcę tego dodatku, ale teraz już tak właściwie nie jestem pewien. Grało cię ciekawie, widać było ociężałość postaci, ale też zaletę w postaci zasięgu (ciekawe jak sobie poradzi Bruce Lee przeciwko niemu, zdolność Azjaty wydaje się być tutaj beznadziejna).

I teraz troche pytanie do osób lepie ogarniętych w licencjach. Jak to jest w wersach angielskich? Czy mogą być dodruki dodatków z Jurassic Park oraz Marvela czy dostępne drugi są najprawdopodobniej ostatnimi?

Re: Unmatched: Battle of Legends (R. Daviau, JR Honeycutt, J. D. Jacobson)(cała seria)

: 04 sie 2022, 02:34
autor: dannte
venomik pisze: 03 sie 2022, 23:53 Słyszałem opinię, że moja postać (albo i obie) to taki nie do końca poważny deck (nie tylko wyżej w dyskusji), ale grało się naprawdę ciekawie.
Ja mówiłem tylko tyle, że T-Rex to moja ulubiona postać z playtestów (i możliwe, że nadal jest ulubioną, ale grałem za mało), a Sattler to joke deck. I to nie znaczy, że nie została przemyślana/zbalansowana, czy przetestowana. Myślę, że mechanicznie działa (a nawet jest za mocna), ale klimatycznie leży. Żetony liści są po prostu mega denne, a efekty z nimi powiązane są bardzo wymuszone. To tak jak z taliami fanowskimi. Widzę sens w Spider Manie, Johnie Wicku, nawet Terminatorze czy Predatorze. Ale granie w grę, która opiera się na bijatyce i legendach jako gingerbread man, one punch man, pinocchio, Kot Schroedingera czy Szczurołap (to są niektóre z najwyżej ocenianych, a które wpadły mi w oko jako głupie) to po prostu jakiś śmiech na sali. Rozumiem, że ludziom się to podoba (bo to jednak są jedne z najwyżej ocenianych), no ale nikt nie przekona mnie, żebym się dobrze bawił grając nimi :) To samo jest z Dr. Sattler, nie wiem jak bardzo musiałbym mrużyć oczy, żeby nie dostrzec jak bardzo ta talia nie pasuje do tematyki Unmatched. Podobne odczucia mam do takich talii jak Sherlock, czy Ghost Rider. Jak może detektyw pokonać trójkę welociraptorów w ciasnym pomieszczeniu dzięki zastosowaniu dedukcji :D Jak może zwykły śmiertelnik typu Król Artur mieć więcej punktów życia niż jakiś nadczłowiek, nieumarły, obdarzony super mocami Ghost Rider? To wszystko jest po prostu zbalansowane na potrzeby mechaniki, nie mając za wiele sensu (ale mając sens na koniec playtestów). Sattler i Deadpool to po prostu talie wciśnięte tak bardzo na siłę (bo licencja pozwalała), że bardziej się nie da. Żeby nie było: bardzo lubię grać i Królem Arturem, i Ghost Riderem - ale to są talie "ciekawostki" jak to zostało ujęte w powyższych postach. Ja tylko skwitowałem tym, że dla mnie wszystkie talie służą jako ciekawostki ;) (ale talii Sattler nie mogę przeboleć - musiałbym chyba być zagorzałym fanem Goldbluma, żeby mieć przyjemność z grania tą talią). Ale wiadomo, tej gry nie można traktować zbyt poważnie, bo nie o to w niej chodzi, prawda? :)
venomik pisze: 03 sie 2022, 23:53Bylem przekonany, że nie chcę tego dodatku, ale teraz już tak właściwie nie jestem pewien. Grało cię ciekawie, widać było ociężałość postaci, ale też zaletę w postaci zasięgu (ciekawe jak sobie poradzi Bruce Lee przeciwko niemu, zdolność Azjaty wydaje się być tutaj beznadziejna).
Zasięg ataku to jedno, ale wysokie boosty + karta Ripples in the Water pozwala na bardzo dużą mobilność (zaskakującą w danym momencie dla przeciwnika). Według mnie ten dodatek warto mieć nawet jeśli się zagra w niego tylko raz. Już po pierwszej grze T-Rexem się zwraca :D
venomik pisze: 03 sie 2022, 23:53I teraz troche pytanie do osób lepie ogarniętych w licencjach. Jak to jest w wersach angielskich? Czy mogą być dodruki dodatków z Jurassic Park oraz Marvela czy dostępne drugi są najprawdopodobniej ostatnimi?
Nie chcę skłamać, ale z tego co pamiętam, to licencja JP dobiega końca (do końca tego roku?) i nie będzie dodruków. Marvel natomiast ma mieć kolejne dodruki (przynajmniej te dwa pierwsze zestawy 3-osobowe) i pewnie licencja obowiązuje dłużej (tym bardziej, że kolejne zestawy są planowane na 2023 albo na koniec tego roku, a korzystają z tej samej licencji).

Re: Unmatched: Battle of Legends (R. Daviau, JR Honeycutt, J. D. Jacobson)(cała seria)

: 04 sie 2022, 16:35
autor: venomik
Chyba trochę niepotrzebnie wziąłeś to do siebie. Opinii, że ten dodatek to taka ciekawostka słyszałem dużo wcześniej nim zobaczyłem Twój wpis. Może czegoś nie wyłapałem z kontekstu, ale dla mnie to wszystko brzmiało jakby to był dodatek pokroju zobaczyć, że istnieje, zagrać i zapomnieć. A po rozegraniu partii mam wrażenie, że to jest pełnoprawny deck.
dannte pisze: 04 sie 2022, 02:34 Ale wiadomo, tej gry nie można traktować zbyt poważnie, bo nie o to w niej chodzi, prawda?
Dokładnie. Dlatego w ogóle nie warto sobie zadawać pytań pokroju 'Jak może zwykły śmiertelnik typu Król Artur mieć więcej punktów życia niż jakiś nadczłowiek, nieumarły, obdarzony super mocami Ghost Rider' czy 'Jak może detektyw pokonać trójkę welociraptorów w ciasnym pomieszczeniu dzięki zastosowaniu dedukcji', a tym bardziej nie rozumiem dlaczego w tej luźnej i z automatu nastawionej na absurd połączeń pomiędzy postaciami przejmować się, że gra się pinocchio czy piernikowym ludzikiem. Generalnie tym fragmentem mnie zaskoczyłeś.

Sam bym właśnie wolał więcej pokręconych postaci w grze i dlatego sety marvelowe tak mi ciążą, mimo sympatii do postaci i uniwersum. Grunt, żeby umieć mechanicznie jakoś oddać coś unikalnego dla danej postaci.
I to chyba największy zarzut wobec T-rexa. Zupełnie nie rozumiem dlaczego potężny dinozaur atakując potrafi się tak potężnie skrzywdzić. Ani dlaczego tak ociężały normalnie na planszy dinozaur potrafi nagle się teleportować na pół planszy dzięki wysokiemu boostowi.
Nie pierwsza sytuacja, gdzie mechanika tak średnio pasuje do postaci, ale czasami daje się to całkiem sensownie sprzedać (jak w czerwonym kapturku), tutaj nieszczególnie.